Środa 17/04/2013
Pisałem wczoraj o zamiarze zmiany trasy biegowej. Istotnie, dziś zmieniłem trasę... i zamieniłem bieganie na spacer, a mówiąc konkretnie popołudniowy wiosenny rodzinny spacer. Pomyślałem sobie że 5 razy w tygodniu to i jak na mnie bardzo dużo i dzisiejsze popołudnie spędziłem w towarzystwie żony i córeczki, przemierzając park przy dworku Olszewskich oraz plac Narutowicza. Fajna odskocznia od biegania, niemniej jednak nie mogę się doczekać jutrzejszego dnia, gdyż zaplanowałem sobie zupełnie nową trasę, prowadzącą przez zupełnie inną część miasta aniżeli ta, którą biegałem do tej pory. Szczegóły zdradzę jutro.
Rozkoszujcie się tą wspaniałą, długo wyczekiwaną wiosenną pogodą :) Ja nie zamierzam przesiadywać popołudniami czy wieczorem w domu. Spacer lub bieganie to jest to!
Do jutra!
Tak trzymaj :)))
OdpowiedzUsuń