I`m baaaaaaack !!!
Wróciłem! Po zeszłotygodniowej walce z przeziębieniem dziś znów pojawiłem się na Przytorzu by rozpocząć 11 tydzień przygotowań do łódzkiego biegu. Tu śpieszę wyjaśnić, iż w minionym tygodniu odpuściłem dwa biegi. Całe szczęście był to tydzień wypoczynkowy i większych strat w przygotowaniach chyba nie powinno być. Dzięki Bogu przeziębienie już za mną i czas wejść w decydującą fazę przygotowań. Dziś plan zakładał 35 minut i 4 przebieżki. Przyznaję bez bicia, łatwo nie było. Jednak przerwa to zawsze przerwa tym bardziej spowodowana infekcją. Od samego początku założyłem sobie bardzo spokojny trucht, tak by delikatnie wejść po przerwie w plan. Moje średnie tempo to 6:34 min/km czyli tak jak chciałem. Nie za szybko ale też nie za wolno (oczywiście jak na mnie). Choć pokusa była spora, postanowiłem że zakończę swój bieg zgodnie z planem czyli po 35 minutach i nie będę kombinował z dokładaniem dystansu. Do tego dokładam cztery przebieżki i można z bieżni zejść (niepokonanym :) - przez silny wiatr rzecz jasna).
Do debiutu pozostało zaledwie 26 dni i powoli zaczynam odczuwać delikatną adrenalinę która w dziwny sposób łączy się z mnóstwem pytań - czy dam radę? czy dobrze trenuję? czy dobrze się odżywiam? Mam nadzieję, że jest to normalny objaw... Dobrze by było :)
Dziś po głowie zaczął mi chodzić też półmaraton. Tak wiem, dopiero co zadebiutuję na 10 km a już w planach "połóweczka". No ale bieg nie byle jaki się zapowiada. Już sama nazwa - Rock`n`Run brzmi smakowicie :) Ogólnie idea bydgoskiego biegu jest taka, że na całej trasie co kilka kilometrów (bodajże co 2) będą ustawione sceny, na których grać będą rozmaite cover bandy specjalizujące się w utworach takich kapel jak Metallica, Black Sabbath, Kiss i wiele innych. Termin też całkiem odpowiedni - 7 dzień września bieżącego roku, czyli przygotować się dam radę. Naprawdę kozacka impreza się kroi i chyba mus w niej wziąć udział. Dla chętnych link do facebookowego profilu biegu TUTAJ
Łącznie przebiegłem ponad 839 km.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz