Jest dobrze
Kolejny bieg i kolejne kilometry za mną. Ostatnio zaobserwowałem, że znów jakoś bardziej mi się chce :) Czyżby kryzys minął? Serio, jak kończyłem trening, myślałem o kolejnym. Od kilku dni mam jakiegoś takiego niezidentyfikowanego powera. Nic tylko się cieszyć i czerpać pełnymi garściami.
Na bieżni ponownie towarzyszy mi mój brat Grzenia, co niezmiernie mnie cieszy. Tak trzymaj Młody! Początki są zawsze ciężkie, ale warto wytrwać :)
Mój bieg to 5 kilometrów w średnim tempie 6:21 min/km, czyli niemal jak zwykle. Bieg fajny, takie idealne odreagowanie całego dnia. Miodzio!
15 czerwca w Kleszczowie odbędzie się druga edycja biegu "Kleszczów na piątkę". Oczywiście nie omieszkałem się na ten bieg zapisać. Piątka to fajny, przyjemny dystans więc czemu nie się nie zgłosić i nie pobiec? Ponoć jest to jeden z najszybszych biegów na 5 km w Polsce, który sprzyja ustanawianiu życiówek. Póki co, owe życiówki nie są dla mnie najważniejsze. Chcę najzwyczajniej wziąć udział w sympatycznej imprezie i biec, po prostu biec :)
Łącznie przebiegłem ponad 1006 km.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz